Duch rycerstwa nie ginie 

Myślisz, że rycerstwo umarło wraz z końcem średniowiecza? Nic bardziej mylnego. Dowodem na to są „panowie w czarnych płaszczach”, których współcześnie możemy dostrzec w kościołach i na ulicach. 

Historia i cel  

 Zakon rycerzy Świętego Jana Pawła II powstał w styczniu 2011 roku, jako wotum wdzięczności za beatyfikację wielkiego Papieża Polaka. Kilku odważnych mężczyzn w podziemiach Katedry Warszawsko-Praskiej zawiązało pierwszą wspólnotę zrzeszającą rycerzy Jana Pawła II. Ówczesny proboszcz katedry, ks. Marek Solarczyk, dziś biskup radomski, przyjął od nich ślubowanie. Pierwszą komandorię natomiast powołał abp Henryk Hoser, stając się niejako ojcem kreatorem rycerzy, którzy wyrażali swoją chęć służenia Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie u boku św. Jana Pawła II. Ci mężczyźni mają poczucie stawania w obronie chrześcijańskich wartości, chcą pomagać słabszym i potrzebującym. Ich głównym celem jest poznawać, zgłębiać i propagować nauczanie Papieża Polaka. „Bycie rycerzem to nie tylko dążenie do świętości własnej i wszystkich wokół siebie, ale też wsparcie dla duchowieństwa oraz pielęgnowanie patriotyzmu i miłości do ojczyzny. Poza tym, tak po ludzku, są dla siebie wsparciem. Jeśli komuś coś się dzieje, może liczyć na pomoc innych rycerzy, poczynając od prostych codziennych rzeczy, po sytuacje trudne, gdy ktoś choruje, szuka pracy, ma kłopoty finansowe. Jeśli to tylko możliwe, pomagamy sobie nawzajem” – dzieli się Janusz Paczkowski, prowincjał Polski.  

W diecezji płockiej rycerze pojawili się w 2019 roku. Historia tego zgromadzenia rozpoczęła się od Glinojecka. „Widziałem, jak wielu mężczyzn przychodziło do parafii na dodatkowe nabożeństwa i spotkania, a więc mieli jakąś głębszą potrzebę duchową. Zastanawiałem się, czy możemy coś razem zrobić. W ten sposób powoli rodziła się grupa modlitewna, apostolska i papieska” – dzieli się Artur Wiśniewski, rycerz z tamtejszej chorągwi. Na chwilę obecną diecezja płocka liczy 18 chorągwi, co stanowi 160 rycerzy i 6 kadetów, czyli dzieci, które w przyszłości chcą zostać rycerzami.  

Struktura  

Struktura zakonu jest hierarchiczna i opiera się na 4 szczeblach zarządzenia: światowym, krajowym, diecezjalnym i parafialnym.  

Podstawową jednostką zakonu jest chorągiew, która powstaje w parafii, gdzie rycerze chcą działać i zawiązać wspólnotę. Na czele chorągwi stoi wielki rycerz – „kapitan drużyny”, który trzyma pieczę nad działalnością wspólnoty. Chorągiew może utworzyć co najmniej 6 braci przy akceptacji proboszcza miejsca, który z urzędu będzie pełnił funkcje kapelana lub wyznaczy innego księdza do pełnienia tej roli. Członkowie chorągwi wybierają spośród siebie tzw. „oficerów” będących władzą wykonawczą chorągwi.  

Wyższymi jednostkami organizacyjnymi są komandorie. W jej skład wchodzą wszystkie chorągwie działające na terenie diecezji a na jej czele stoi wybrany na 3-letnią kadencję komandor, który koordynuje działania rycerstwa w diecezji.  

Wszystkie komandorie scala prowincja krajowa, która organizuje życie zakonu na terenie danego kraju. Na jej czele stoi prowincjał, wybierany przez komandorów na 4-letnią kadencję. Zakon liczy 5 prowincji. Wkrótce ma zostać powołana nowa prowincja na Filipinach.  

Na czele całej struktury stoi generał Zakonu. Nadaje on zakonowi kierunki działania oraz je koordynuje.  

Formacja  

Każdy rycerz stawia sobie za wzór osobę Świętego Jana Pawła II, który swoim świadectwem pokazywał, jak harmonijnie można łączyć męskość i świętość. Dla określenia poziomu formacji i zaangażowania rycerza w pracy na rzecz zakonu ustanowiono stopnie rycerskie. Stopień odznacza się wpinką umieszczoną na pektorale. Pierwszym stopniem jest wiara – jest to okres na zgłębianie swojego życia religijnego przez szczególne umiłowanie modlitwy różańcowej. Drugim stopniem jest miłosierdzie. Jego istotą jest uczestnictwo w rycerskich akcjach miłosierdzia, zachęcenie jednego kandydata, który dołączy do zakonu a także szczególne umiłowanie Koronki do Bożego Miłosierdzia. Trzecim stopniem jest solidarność, której istotą jest uczestnictwo w akcjach na rzecz Kościoła, wspieranie materialne osób potrzebujących i częste nawiedzanie Najświętszego Sakramentu. Czwarty stopień – patriotyzm, przejawia się w krzewieniu w społeczeństwie miłości do ojczyzny, szczególne przywiązaniu do znaków i barw narodowych oraz uczestnictwo w akcjach o charakterze patriotycznym. Rycerz IV stopnia posiada przywilej noszenia Ryngrafu z wizerunkiem Matki Bożej, którą Rycerz wybiera sobie jako Hetmankę w wizerunku, który jest mu najbliższy. 

Raz w miesiącu w każdej chorągwi odbywa się spotkanie formacyjne, które rozpoczyna się modlitwą i śpiewem hymnu Polskiego. Następnie, bracia omawiają sprawy bieżące, czytają i omawiają lekturę patronalną (fragment z twórczości św. Jana Pawła II). Na koniec odmawiają dziesiątek różańca i otrzymują błogosławieństwo kapelana.  

Co roku w październiku bracia rycerze pielgrzymują do grobu swojego patrona w Rzymie. Ponadto spotykają się na Jasnej Górze, na rycerskim spotkaniu oraz uczestniczą w majowej pielgrzymce mężczyzn do Matki Bożej Piekarskiej. Są też głównymi organizatorami Marszu Życia w Warszawie.  

Dwa razy do roku odbywają się ogólnopolskie rekolekcje rycerskie. Zazwyczaj odbywały się w Krakowie. Warto zaznaczyć, że w tym roku rekolekcje wielkopostne odbyły się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku.  

Vivat Iesus!  

Kilka razy uczestniczyłem w erygowaniu nowych chorągwi w naszej diecezji. Jednak szczególnie przeżyłem to, gdy rycerze Jana Pawła II przyjechali do mojej parafii pw. Chrystusa Zbawiciela w Przasnyszu. Przybyli najpierw na promocję, a później na zawiązanie wspólnoty. Już od samego początku byłem zachwycony tą wspólnotą. Imponowały mi braterskie więzi, jakie były wyczuwalne między członkami zakonu. Każdy we wspólnocie czuł się swobodnie, ale odpowiedzialnie wykonywał swoje zadania. Z relacji współbraci dowiedziałem się, że ich domeną jest gotowość do poświęceń, odejście od własnych korzyści, bezinteresowna pomoc w parafii czy uczestnictwo w akcjach charytatywnych. To jeszcze bardziej zachęciło mnie do wstąpienia. 

Tak się stało, że 13 lipca 2020 roku wraz z 9 braćmi dołączyłem do tej wspólnoty. Z tej okazji do parafii zjechali się okoliczni rycerze z księdzem kapelanem. Niepowtarzalny był widok kilkudziesięciu mężczyzn ubranych w czarne płaszcze z herbem Świętego patrona na piersi. Oszałamiający był śpiew Bogurodzicy na wejście. Zmienia się obraz Kościoła, gdy widzi się tylu mężczyzn, którzy dobrowolnie chcą angażować się w życie Kościoła i poczuwają pragnienie formowania swojego męskiego serca przez nauczanie Papieża Jana Pawła II. Imponuje to, że nie boją się oni stać przy ołtarzu, nie wstydzą się chwycić za różaniec, otworzyć Pismo Święte i spędzić czas na adoracji. Chcą umacniać swoją wiarę, rozwijać swoją duchowość we wspólnocie. Co miesiąc spotykają się i rozmawiają o Bogu, o wierze. Łączy nas wspólny cel – dążenie do świętości. Jest nam dany wzór do naśladowania. Papież, który miał otwarte ręce, szczodre serce i hardego ducha. Jego przesłanie – „nie lękajcie się” szczególnie nam przyświeca. 

Po homilii odbyła się ceremonia zaprzysiężenia nas na rycerzy. Klęcząc przed ołtarzem zobowiązaliśmy się być wiernymi Bogu, Ojcu Świętemu i Ojczyźnie. Wyraziliśmy chęć zgłębiania nauczania Jana Pawła II i życia według tych zasad. Na znak przynależności do zakonu przyodzialiśmy mantulę płaszcz z wyszytym herbem papieża. Otrzymaliśmy różaniec, który według „średniowiecznej tradycji jest mieczem do walki ze złem”.  

Od tamtej chwili zaczęła się piękna historia, która trwa do dziś. Jestem wdzięczny Panu Bogu za to, że dołączyłem do tej wspólnoty i w niej mogę nadal kształtować swoje młode serce. Dzięki tej wspólnocie miałem okazję lepiej poznać dziedzictwo Wielkiego Papieża Polaka, mogłem jeszcze bardziej się do niego zbliżyć, stając się niejako jego „żywym pomnikiem pamięci”. Jestem głęboko przekonany, że nasz święty patron co dzień za nami oręduje i wyprasza u Boga potrzebne łaski zakonowi.  

Vivat Iesus – Totus Tuus! 

                                                                            Jakub Ciesielski